Anna Zaradny

anna zaradny sanatorium dzwieku sokołowsko
Anna Zaradny Photo Michał Łojewski

_mg_0324 _mg_0318

Anna Zaradny fot. Tomek Ogrodowyczk
Anna Zaradny fot. Tomek Ogrodowyczk
Anna Zaradny   
artystka dźwiękowa i wizualna, kompozytorka, instrumentalistka, jej twórczość realizuje się w sztuce dźwiękowej i wizualnej. Jako kompozytorka i instrumentalistka Zaradny porusza się w szerokim spektrum od akustycznej muzyki improwizowanej, o minimalistycznym współczesnym idiomie, do złożonej strukturalnie i kompozycyjnie całkowicie elektronicznej, eksperymentalnej formy. Prace o charakterze wizualnym Zaradny tworzy głównie w formie instalacji, obiektu, fotografii i video. Artystka posługuje się w nich środkami abstrakcji, mikro obiektami dźwiękowymi i architektonicznymi, światłem i przestrzenią. Prace te cechuje wieloznaczność koncepcji i relacji pomiędzy ideami, a medium formy.  Wystawiała m.in. w: Muzeum Sztuki Nowoczesnej Warszawa, Galeria Starter Warszawa, Muzeum Współczesne Wrocław, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki Warszawa, SiILBERKUPPE – Berlin, Kunst Werke, Berlin. Koncertowała m.in.: El Nicho Aural Festival, Mexico City, Unsound Festiwal, New York, Exploratory Music From Poland Super-Deluxe Tokyo, Japan, What is music? Sydney, Melbourne, All Ears Oslo. Dyskografia Anny Zaradny obejmuje nagrania solowe i projekty z m.in. Robertetem Piotrowiczem, Burkhardem Stanglem, Tony Buckiem, Corem Fuhlerem, Christianem Fenneszem, Kasperem Toeplitzem. Jest również autorką muzyki do spektakli teatralnych i projektów multimedialnych. Współtwórczyni Musica Genera Festival oraz wytwórni Musica Genera. Laureatka nagrody publiczności 5 edycji konkursu „Spojrzenia 2011 – Nagroda Fundacji Deutsche Bank”.

„Go Go Theurgy” to pierwszy od 2008 roku album Anny Zaradny. Na płytę składają się dwie majestatyczne kompozycje charakteryzujące się charyzmatyczną intensywnością, nasączone energią, podszyte na przemian zmysłowością i niepokojem. Gęsta i pełna szczegółów tkanka albumu jest namacalnie fizyczna, stale będąc emanacją napięcia i dążenia. Detaliczność struktury dźwiękowej i jej emocjonalny ciężar wspiera wyrazista narracja wieloczęściowych utworów.
Ta muzyka – celebrująca performatywność – wymyka się gatunkowym ograniczeniom, odważna swą eksperymentalnością, a przy tym precyzyjnie skonstruowana wykorzystuje niejednokrotnie energetyczne momentum konotowane częściej z muzyką popularną. „Go Go Theurgy” przywołuje pierwotne, ale i kulturowe referencje, tworząc własną i niezależną jakość.

anna zaradny sanatorium dzwieku sokołowsko
Anna Zaradny „Go Go Theurgy”

„Go Go Theurgy” to misternie tkana plątanina syntetycznych i naturalnych faktur oraz modulacji, która stanowi kolejny krok w rozwoju unikalnego brzmienia artystki, bardzo organicznego, wręcz uwodzącego słuchacza. Realizowana już we wcześniejszych utworach Anny Zaradny idea rzeźby dźwiękowej ma szczególne znaczenie w lekturze „Go Go Theurgy”. Konstrukcja złożona z pętli i cykli cechuje tutaj specyficzna rytmika – uzyskana całkowicie bez użycia perkusjonaliów, oparta na pulsacji i dynamice samej kompozycji. Duże natężenie przenikających się warstw brzmieniowych i repetycyjnych odwołuje się bezpośrednio do tytułu, swoistego rodzaju rytuału zawieszonego pomiędzy tańcem i pefromansem koncepcjami buntu i władzy, oczyszczenia i wyzwolenia przez oddzielający gest ciała.
Operowanie powtórzeniem nadaje kompozycji bardzo rytualny charakter, co współgra z fotografiami – autorstwa Magdy Wunsche – z oprawy graficznej albumu, dokumentującymi performance artystki. W twórczości Anny Zaradny temat rytuału odartego z mistycznej aury, sprowadzonego do napięcia pomiędzy kulturowymi rolami i ich fantazmatami pojawiał się już wielokrotnie (m.in. w „Lekcja kastracji” (2010)”, „Najsłodszy Dźwięk Krążącego Firmamentu” (2011), „GEN IUS” (2014), „Punctus Contra Punktum” (2014)), pierwszy raz przybiera on formę kompozycji dźwiękowej. “Go Go Theurgy” cechuje czytelna architektura dźwiękowa, słychać w niej echa przestrzeni, w której dźwięk rezonujei powraca w kolejnych cyklach. Kompozycja staje się nie tylko odbiciem samego rytuału, który widzimy na zdjęciach,ale też metaforą wybrzmienia otwartej przestrzeni. Elementy, które słyszymy w pierwszych częściach kompozycji powracają przetworzone, jako efekt zredefiniowanego echa, które staje się samodzielnym obiektem dźwiękowym oderwanym od swego źródła. Wielowymiarowość fizyczności dźwięku jest kolejnym krokiem w stronę traktowania kompozycji jako rzeźby. Próby zatrzymania w czasie momentu, doświadczania transu, zapętlenia ruchu i gestu.

(–) Daniel Brożek

_______